Póki jest możliwość, korzystam z sezonowych owoców i warzyw, które są dostępne na polskich targach. Z dynią zaprzyjaźniłam się już jakiś czas temu, ale do tej pory były to dania wytrawne (tu znajdziecie przepis na zupę). Bardzo chciałam wypróbować słodkie przepisy z tym warzywem, czułam, że mi posmakuję, bo uwielbiam na przykład ciasto marchewkowe. W końcu udało mi się znaleźć chwilę, by upiec słodką tartę dyniową. Nie zawiodłam się, tarta ma lekki dyniowy smak - jest pyszna! Zachęcam do wypróbowania!
SŁODKA TARTA DYNIOWA
Składniki:
Ciasto:
- 250 g mąki
- 50 g cukru pudru
- 125 g masła pokrojonego w kostkę
- 1 duże jajko
- 2 łyżki zimnego mleka
Nadzienie:
- 500 g dyni (obranej i pokrojonej w kostkę o boku 2 cm)
- 500 ml mleka 3,5%
- 200 g drobnego cukru trzcinowego
- 1 laska wanilii
- 2 duże jajka
Z masła, mąki i cukru utrzeć kruszonkę. Dodać mleko i jajko. Szybko wyrobić ciasto. Owinąć je folią i włożyć do lodówki na 30 minut. W tym czasie nagrzać piekarnik do 180 stopni. Po 30 minutach wyjąć ciasto, rozwałkować na balacie posypanym mąką, przenieść na wałku do natłuszczonej oliwą dużej formy. Nakłuć spód widelcem, przykryć folią spożywczą, wsypać kulki ceramiczne (ewentualnie surowy ryż lub fasolę) i wstawić do piekarnika na 10 minut, Następnie usunąć obciążenie i piec kolejne 10 minut. Po tym czasie wyciągnąć i pozostawić do ostudzenia.
Dynię, mleko, cukier oraz laskę wanilii i ziarenka z niej włożyć do głębokiego garnka i umieścić go na średnim ogniu. Cały czas mieszając, doprowadzić do wrzenia i natychmiast zmniejszyć ogień do małego. Gotować całość na wolnym ogniu przez około 20 minut, aż dynia zmięknie. Zdjąć z ognia, wyrzuć laskę wanilii i zmiksować wszystko na gładką masę. Odstawić do ostygnięcia pod przykryciem, żeby nie utworzył się kożuch.
Ubić 2 jajka, dodać do masy dyniowej i ponownie zmiksować. Przelać masę na spód ciasta i piec przez około 40 minut do czasu, aż nadzienie stężeje, ale będzie lekko galaretowate. Pozostawić do ostygnięcia. Smacznego!
* Przepis pochodzi z książki "Kulinarne wyprawy Jamiego" J. Olivera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz