26 kwietnia 2016

Co obecnie czytamy?


Moja córka uwielbia książki. Czytamy codziennie, a ta czynność zajmuje nam niekiedy więcej czasu niż zabawa. Dlatego regularnie uzupełniamy naszą dziecięcą biblioteczkę o nowe pozycje. Poniżej znajdziecie książki, które B. szczególnie lubi i które mogę śmiało polecić.


"Rzepka" Juliana Tuwima z ilustracjami Emilii Dziubak jest ostatnio najulubieńszą książką B.
 O miłości do ilustracji Emilii Dziubak pisałam już nieraz. One po prostu zachwycają.
Na szczęście, nie tylko mnie. Moja córka uwielbia "Rzepkę" i pomimo że mamy tę książkę
od wielu miesięcy, czytamy ją codziennie. Rymowany, znany wszystkim tekst i ładne przejrzyste ilustracje trafiają w gust mojego roczniaka. Plusem są sztywne kartki, które pozwalają B. samodzielnie zagłębić się w lekturze ;)





"Noc bez księżyca" Shira Gefen, Etgar Keret jest zrymowaną (w tłumaczeniu polskim
przez Michała Rusinka) opowieścią o poszukiwaniu zaginionego księżyca przez małą Zohar. Książka ma w sobie to coś, że chce się do niej wracać. Co prawda B. nie jest jeszcze w stanie wysłuchać całości, za to chętnie ogląda piękne ilustracje Daviada Polonkyego o nocnej wędrówce. Srebrno-niebieska kolorystyka książki i metalizowane strony świetnie oddają charakter nocy, imitując poświatę księżyca.




"Bajka o drzewie" Elizy Piotrowskiej poza wspaniałą szatą graficzną ma charakter edukacyjny. Dowiemy się z niej o długim czasie potrzebnym na to, aby drzewo wyrosło, o zmieniających się porach roku i powtarzalności zjawisk przyrodniczych. Ta książka jest po prostu przepiękna, zobaczcie sami!




Seria książek autorstwa Evy Susso i Benjamina Chaud ("Binta tańczy", "Lalo gra na bębnie", "Babo chce") opowiada o życiu pewnej rodziny. Rodziny wesołej, kochającej się
i dbającej o więzy rodzinny. Daje dziecku wspaniały przykład, jak dobrze razem bawić się
i wykonywać proste codzienne czynności. Uczy tolerancji i poszanowania różnorodności - każdy członek rodziny ma inny odcień skóry i wygląda inaczej. Tekst zawiera dużo wyrazów dźwiękonaśladowczych, co z pewnością spodoba się dziecku. Sporą zaletą są również duże kolorowe ilustracje przedstawione na białym tle. Czytamy całą serię od wielu miesięcy
i nie mamy dość!





2 komentarze:

  1. Te ostatnie książeczki to piękne wydania :) ja tak bym chciała czytać mojej córce dużo, ale wyrywacmi książki i nie ma opcji. U nas wchodzą w grę krótkie książeczki w twardym wydaniu. Liczę na to, że córa wkrótce pozwoli mi czytać coraz więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś jej dawać książkę do rąk? U nas tylko tak czytamy. B. sama trzyma i przewraca kartki. To największa frajda! Ja siedzę obok i tylko pomagam. No i czytam, mówię, nazywam, pytam, wydaję odgłosy ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...